Masz pytania? Zadzwoń: 571 394 901
Kredyt Wrocław

Kancelarie frankowe Wrocław
– bezpłatna analiza umowy!

Bezpłatnie dokonamy analizy Twojej umowy kredytowej, poinformujemy, jakie umowa ma wady, czego możesz żądać i przedstawiamy naszą propozycję współpracy. Nasi prawnicy opracują pisma procesowe oraz będą Cię reprezentować na rozprawach.

Tak, chcę bezpłatną analize
Kredyt we frankach Kredyt we frankach
PKO Bank Polski BNP Paribas Bank Polska S.A. ING Bank Śląski Bank Millennium

Wywalczymy odfrankowienie lub unieważnienie Twojego kredytu w CHF

Skutecznie dochodzimy:

  • unieważnienia umowy kredytowej we frankach i zwrotu kwoty równej sumie wpłaconych rat wraz z odsetkami oraz prowizją (ewentualnie ustalenia nieważności umowy). Umowa jest traktowana w taki sposób, jakby nigdy nie została zawarta;
  • odfrankowienia kredytu i zwrotu nadpłat spowodowanych rozliczaniem przez bank umowy z odniesieniem do waluty CHF. Umowa po usunięciu klauzul niedozwolonych nadal pozostaje w mocy, jednak nie funkcjonuje w odniesieniu do waluty CHF;
  • obrony praw kredytobiorców, którym bank wypowiedział umowę kredytu hipotecznego i dochodzi zapłaty.

Nie możesz spotkać się z nami osobiście? Bez obaw – pracujemy zdalnie, a Twoja obecność będzie niezbędna tylko podczas przesłuchania w sądzie.

Sprawdź, co możemy zrobić z TWOIM kredytem we frankach!

Bezpłatnie przeanalizujemy Twoją umowę kredytową.

Kredyt Wrocław Kredyt Wrocław

Ponad 400 pozytywnych opinii w Google

Kredyt Wrocław Kredyt Wrocław

Jesteśmy jednymi z najlepiej i najczęściej ocenianych ekspertów kredytowych we Wrocławiu w Google. Zobacz, nasze oceny i przekonaj się, że warto z nami współpracować.

Z roku na rok grono naszych klientów dynamicznie się rozrasta, a wraz z nim nasz zespół ekspertów. Zaufanie do nas wynika z dobrej opinii, cieszymy się, że jesteśmy rozpoznawalni jako rzetelni, profesjonalni i skuteczni eksperci kredytowi.

Zobacz, opinie na nasz temat!

Wypowiedzi w mediach

Dzielimy się doświadczeniem, rozmawiamy o tym, jak postrzegamy rynek finansowy w życiu współczesnych ludzi oraz tłumaczymy w sposób przystępny, najważniejsze zmiany.

Kredyty we frankach - jak i gdzie szukać pomocy?

Wyrok TSUE znacząco wpłynął na postawę polskiego sądownictwa wobec kredytów frankowych. Sądy coraz częściej rozpatrują pozwy na korzyść klienta. Pomoc prawna dla frankowiczów jest ogólnie dostępna, są nawet kancelarie specjalizujące się w tego rodzaju sprawach. Od czasu wyroku TSUE banki zaczęły zawiązywać rezerwy na ewentualną wypłatę odszkodowań. Gdzie najlepiej szukać pomocy? Możesz na początek skontaktować się ze specjalistami kredytowymi z www.kredytwroclaw.pl, bezpłatnie przeanalizujemy Twoją umowę, przekażemy wzór wniosku o uzyskanie przez kredytobiorcę danych finansowych, ustalimy wysokość roszczeń, wyślemy do banku wezwanie do zapłaty wraz z reklamacją, przygotujemy i złożymy pozew w sądzie, nasi prawnicy będą Cię reprezentować Cię na rozprawach oraz opracują pisma procesowe bez dodatkowych opłat.

Jeśli jednak chcesz uniknąć sprawy sądowej, staraj się zmniejszać ratę, kupując franki po jak najkorzystniejszym kursie. Masz w każdym razie następujące możliwości:

  1. Odfrankowienie kredytu, czyli unieważnienie umowy kredytowej na ścieżce sądowej. Argumentem przemawiającym za unieważnieniem umowy jest jednostronne ustalenie przez bank kursu franka oraz brak informacji o ryzyku związanym z zaciągnięciem zobowiązania w obcej walucie. W przypadku unieważnienia umowy będziesz miał do oddania jedynie kapitał, a od banku możesz żądać zwrotu spłaconych do tej pory rat, opłat i prowizji.
  2. Wyrzucenie z umowy zapisów o indeksacji. Możesz rozważyć to rozwiązanie, gdy sprawa sądowa nie wchodzi w grę. Starasz się wtedy o usunięcie z umowy zapisów o indeksacji i naliczanie odsetek zgodnie z oprocentowaniem opartym o wskaźnik LIBOR. Wskaźnik LIBOR jest niższy niż WIBOR(R), dzięki czemu Twoje raty będą niższe. Co więcej – usunięcie takich zapisów działa wstecz, więc bank odda Ci nadpłacone odsetki. Przy kredytach hipotecznych kwota taka może wynosić nawet 100 000 zł, a przyszłe raty zmniejszą się średnio o 1/3, a niekiedy nawet o połowę.
  3. Kredyt we frankach – przewalutowanie kredytu. W tym celu przelicza się kwotę pozostałą do spłaty po kursie na dzień przewalutowania. Jest to korzystne, jeśli wartość CHF do PLN spada, a jednocześnie prognozowany jest wzrost kursu tej waluty. Warto rozważyć tę opcję, gdy frank jest stosunkowo tani, a jego wartość ma w przyszłości wzrastać

Kredyty frankowe Wrocław

Od ładnych kilku lat temat kredytów frankowych nie znika z mediów i z debaty publicznej. Jest to temat, który podzielił nasze społeczeństwo. Część osób uważa, że banki oszukały swoich klientów i nie informowały wystarczająco o ryzyku walutowym. Pojawiają się jednak głosy, że „frankowcy” to cwani ludzie, którzy chcieli zaoszczędzić na ratach i sami są sobie winni.

Postaramy się wyjaśnić jak najdokładniej kwestie związane z kredytami frankowymi i rozwiać część wątpliwości. W ubiegłych latach kredyt frankowy był bardzo popularnym i pożądanym rozwiązaniem. Charakteryzował się atrakcyjnymi warunkami finansowymi i dużo niższym oprocentowaniem niż kredyt w złotówkach. Osoby z niższą zdolnością kredytową nie miały często szans na odpowiednio wysoki kredyt w złotówkach, ale za to nie miały problemu, by uzyskać kredyt we frankach. Na kredyt frankowy zdecydowało się ostatecznie około miliona osób.

Warte podkreślenia jest to, że nie wszyscy kredytobiorcy ponieśli straty. Wszystko zależy od tego, kiedy zdecydowali się wziąć kredyt we frankach. Bez wątpienia jednak nagły wzrost wartości franka odbił się negatywnie na wysokości rat i na całym zadłużeniu. Sprawa kredytów frankowych jest bardzo skomplikowana i dlatego chcemy przyjrzeć się wszystkim jej aspektom.

Kredyt we frankach – o co chodzi?

No właśnie – o co chodzi z tymi frankami? Opiszmy najpierw, jak wygląda spłata kredytu hipotecznego w złotówkach. Klient stara się o kredyt hipoteczny w złotówkach, następnie bank wyraża zgodę na udzielenie kredytu, wypłaca ustaloną kwotę, a klient spłaca kredyt mieszkaniowy wg harmonogramu. Każda rata składa się z części kapitałowej i odsetkowej. Na część odsetkową składa się stopa referencyjna WIBOR oraz marża banku. Wysokość raty może ulec zmianie tylko w jednym przypadku. Dzieje się tak, gdy Rada Polityki Pieniężnej zmieni wysokość stóp procentowych. Rata kredytu może się zwiększyć lub zmniejszyć w zależności od decyzji podjętej przez RPP.

Natomiast mechanizm kredytów frankowych jest inny. Taki kredyt był wypłacany w złotówkach, ale dochodziło do indeksacji lub denominacji do franka szwajcarskiego. Podsumowując: kredytobiorca spłacał zadłużenie wyrażone we frankach szwajcarskich, a na wysokość rat miał wpływ LIBOR CHF, czyli referencyjna wysokość oprocentowania depozytów i kredytów na rynku międzybankowym w Londynie w odniesieniu do franka szwajcarskiego. LIBOR to odpowiednik polskiego WIBOR. Ze względu na niskie stopy procentowe kredyt hipoteczny we frankach jawił się jako niezwykle korzystne rozwiązanie. Tym bardziej że w okresie największej popularności kredytów frankowych, kurs franka szwajcarskiego był niski i stabilny. Rata kredytu w złotówkach była znacząco wyższa.

Mechanizm działania kredytu we frankach

Kredyt frankowy ma dużo bardziej skomplikowany mechanizm od kredytu w złotówkach. Różni się również od kredytu w walucie obcej, który otrzymujesz i spłacasz w wybranej walucie obcej. O kredyt w walucie obcej mogą się ubiegać osoby, które w danej walucie zarabiają. W przypadku kredytów frankowych sprawa wyglądała zupełnie inaczej. Kredyty frankowe były wypłacane w złotówkach, ale zadłużenie wyrażone było we frankach szwajcarskich i raty również były regulowane we frankach. Jednak to nie wszystko. Kredyt frankowy mógł przybrać postać:

  • Kredytu denominowanego i wtedy w umowie kredytowej widniała kwota wyrażona w walucie obcej. Oznaczało to, że w przypadku zmian w kursie waluty, kredytobiorca mógł otrzymać niższą kwotę, niż planował.
  • Kredytu indeksowanego. Kredytobiorca wiedział z góry, jaką kwotę otrzyma w złotych, ale była ona przeliczana przez bank zgodnie z obowiązującym kursem franka szwajcarskiego. W harmonogramie spłaty widoczna była wartość wyrażona w walucie, ale rata była spłacana w złotych. Było to niekorzystne dla klienta, który tracił na spreadzie walutowym, czyli różnicy między kursem kupna i kursem sprzedaży.

Skomplikowane, prawda? Przejdźmy zatem dalej.

Kiedy udzielano kredytów frankowych?

Kredytów we frankach szwajcarskich były udzielane już w latach 90., ale największą popularnością cieszyły się w pierwszej dekadzie XXI wieku. Wynikało to z następujących czynników:

  • Działań samych banków, które promowały sprzedaż tego produktu,
  • Korzystnego kursu franka szwajcarskiego w relacji do złotego,
  • Wyjątkowo atrakcyjnej stawki LIBOR w stosunku do WIBOR, czyli niskiego oprocentowania,
  • Wyższej zdolności kredytowej dla kredytów frankowych.

Porównajmy oprocentowanie kredytów we frankach i kredytów złotowych. Rok 2004: wysokość LIBOR-3M w stosunku rocznym wynosiła 0,26%, podczas gdy WIBOR dla PLN wynosił aż 5,52%. Kurs franka pomiędzy 2004 a 2008 rokiem systematycznie spadał. Na początku wynosił ok. 3 zł, jednak w 2008 roku spadł do ok. 2 zł, nawet niżej. Wszystko to powodowało, że kredyt we frankach szwajcarskich był bardzo korzystny i atrakcyjny. W roku 2008 liczby wciąż przemawiały na korzyść franka szwajcarskiego. Oprocentowanie kredytu we frankach wynosiło ok.4,6%, natomiast kredytu w złotówkach aż 8%! Nie może zatem dziwić fakt, że klienci byli żywo zainteresowani kredytami frankowymi. W samym tylko 2008 roku udzielono kredytów frankowych na łączną kwotę 56 mld zł!

Czy kredyty frankowe były opłacalne?

Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Wszystko zależy od tego, kiedy taki kredy został zaciągnięty. Nie da się ukryć, że kredytobiorcy, którzy skorzystali z tej formy kredytu, płacili niższe raty przez jakiś czas. Jednak wielu z nich nie zdawało sobie sprawy z ryzyka walutowego, a nawet jeśli nie spodziewali się, aż takiego wzrostu wartości waluty szwajcarskiej. Przedstawmy historię kursu franka szwajcarskiego:

  • 17 lipca 2008 roku kurs CHF spada poniżej 2 zł. Wielu Polaków postanowiło skorzystać z bardzo atrakcyjnej oferty kredytu hipotecznego we frankach.
  • Jednak taka sytuacja trwała tylko kilka miesięcy, a kryzys finansowy znaczącą zmienił sytuację na rynku.
  • Kurs franka szwajcarskiego doszedł do poziomu 3,3 zł. Chwilowo sytuację uratowała interwencja Szwajcarskiego Banku Narodowego, który 6 września 2011 roku „usztywnił” kurs wobec euro.
  • 15 stycznia 2015 roku doszło odblokowania kursu franka i w ciągu jednej sesji kurs franka szwajcarskiego skoczył z 3,55 zł do 4,32 zł, a wydarzenie to jest określane mianem czarnego czwartku. Pewną rekompensatą była ujemna stopa LIBOR. 

Kredyt we frankach był najbardziej opłacalny dla osób, które skorzystały z niego, jak najwcześniej i najdłużej mogły cieszyć się preferencyjnymi warunkami. Klienci, którzy przykładowo podpisali umowę w 2004 r., mogli długo cieszyć się niskim oprocentowaniem i niskim kursem waluty, mimo konieczności opłacania spreadu walutowego. Natomiast w najgorszej sytuacji są Ci klienci, którzy zdecydowali się na kredyt frankowy w 2008 r. i bardzo krótko cieszyli się niskim kursem franka, a po wzroście kursu saldo ich zadłużenia bardzo wzrosło.

Kurs CHF a zastrzeżenia frankowiczów

Pretensje kredytobiorców wobec banków dotykają wielu kwestii. Zajmijmy się przez chwilę argumentami podnoszonymi przez „frankowców”, które coraz częściej znajdują zrozumienie w sądach. Są to:

  • Celowe wprowadzanie w błąd przez pracowników m.in. co do sposobu rozliczania kredytu,
  • Naleganie przez pracowników bankowych na zaciąganie kredytu we frankach,
  • Odmawianie kredytu złotowego ze względu na rzekomą niską zdolność kredytową,
  • Nieinformowanie lub pobieżne informowanie o ryzyku walutowym,
  • Korzystanie z niekorzystnego z punktu widzenia klienta kursu franka szwajcarskiego i wysokie spready,
  • Stosowanie klauzul abuzywnych w umowach,
  • Brak zabezpieczeń przed ryzykiem kursowym,
  • Złe szacowanie zdolności kredytowej kredytobiorców.

Działania państwa wobec kredytów frankowych

W obliczu kryzysu finansowego i zagrożeń związanych m.in. z kredytami frankowymi państwo podjęło działania dość wcześnie. Podsumujmy je wszystkie:

  • W 2006 r. weszła w życie tzw. pierwsza rekomendacja S KNF, która nałożyła na banki obowiązek bardziej rygorystycznej oceny zdolności kredytowej osób zainteresowanych kredytem we frankach, zatem od 2007 roku kredyt we frankach mogły otrzymać tylko osoby z dobrą sytuacją finansową. Dodatkowo klient powinien otrzymać prezentację symulacji wysokości zobowiązania w zależności od kursu CHF i wzrostu stóp procentowych. Kredytobiorca od tego czasu musiał również podpisać oświadczenie, że jest świadomy ryzyka związanego z kursem waluty.
  • Od 2009 roku banki muszą skrupulatnie informować kredytobiorców o spreadzie walutowym, a klienci uzyskali możliwość spłaty raty we frankach.
  • 26.08.2011 r. weszła w życiu ustawa antyspreadowa, pozwalająca na regulowanie kredytów w walucie, do której były indeksowane lub ustalenie w umowach czytelnych kryteriów, zgodnie z którymi będą przeliczane.
  • Z biegiem czasu rekomendacje KNF były coraz bardziej restrykcyjne. Obecnie kredyt w walucie obcej można otrzymać tylko wtedy, gdy się w danej walucie zarabia.
  • Wsparciem dla frankowiczów jest też Ustawa z dnia 9 października 2015 r. o wsparciu kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy i znajdują się w trudnej sytuacji finansowej, która była następnie wielokrotnie nowelizowana.

Kredyty we frankach – wyrok TSUE

Jednak przełomowe znaczenie dla frankowiczów ma słynny wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Orzeczenie TSUE wynika bezpośrednio z pytania prejudycjalnego, które zadał Sąd Okręgowy w Warszawie w sprawie państwa Dziubaków. W sądzie państwo Dziubakowie przekonywali, że bank Raiffeissen zastosował nieważne postanowienia umowne dotyczące przeliczania zadłużenia z polskich złotych na franka szwajcarskiego przy kredycie indeksowanym do waluty obcej. TSUE wydał wyrok niekorzystny dla banków, argumentując, że zgodnie z prawem Unii Europejskiej zapisy niedozwolone powinny zostać usunięte, a możliwe jest również unieważnienie tych umów, jeżeli zmieni to ich charakter. Co ten wyrok oznacza dla kredytobiorców? Jeżeli sądy będą kierować się wyrokiem TSUE, może to doprowadzić do następującej sytuacji: kredytobiorca będzie musiał zwrócić kwotę, którą pożyczył, a bank zostanie zobligowany do zwrotu pobranych odsetek i prowizji.

Na pewno wyrok TSUE to bardzo duże wsparcie dla kredytobiorców. Wyrok ten zmotywował również rodzime sądy, które coraz częściej stają po stronie klientów frankowych. Decyzja TSUE dotyczy nie tylko umów aktywnych, ale również umów frankowych, które zostały spłacone. Dotyczy to jednak tylko umów, które zawierają klauzule abuzywne.

Co mogą zrobić frankowicze?

Aktualne przepisy prawa dają klientom banków narzędzia do skutecznego zarządzania zadłużeniem i dają argumenty potrzebne do negocjacji z bankami. Zapewne niewielu jednak klientów wie, jakie mają możliwości. Należy zdecydowanie podkreślić, że ze względu na wzrost kursu franka, zadłużenie kredytobiorców zwiększyło się nawet o kilkadziesiąt procent w stosunku do pierwotnego zadłużenia. Mogą oni zatem:

  • Dokonać przewalutowania kredytu na złotówki. Nie jest to jednak korzystne ze względu na wysoki kurs franka.
  • Spłacić kredyt we frankach. Obecnie bez problemu można kupować taniej walutę np. w kantorach internetowych. Dzięki temu można zyskać na spreadzie walutowym i np. skupować walutę, kiedy kurs jest atrakcyjniejszy.
  • Skorzystać ze wsparcia BGK: niektórzy kredytobiorcy mogą również wnioskować o wsparcie BGK na pokrycie rat z tytułu kredytu we frankach. W ten sposób można uzyskać maksymalnie 72 tysiące złotych.
  • Złożyć reklamację z tytułu istnienia klauzul niedozwolonych i dojść do porozumienia z bankiem lub iść do sądu i unieważnić umowę. Odfrankowienie to realna opcja zarówno przy kredytach indeksowanych, jak i denominowanych.

Ile jest obecnie kredytów we frankach?

KNF po uświadomieniu sobie zagrożenia wynikającego z udzielania kredytów frankowych, wydał rekomendacje, które uniemożliwiają zadłużanie się we frankach na starych zasadach. Jednak wciąż jest wiele osób, które spłacają taki kredyt. Na podstawie danych z KNF wiadomo, że w 2020 r. łączna suma zobowiązań z tytułu kredytów frankowych wynosiła ok. 100 mld zł. Na koniec grudnia 2019 roku zgodnie z danymi BIK aktywnych było 451,63 tys. umów. Tendencja jest malejąca. Tylko w ciągu dwóch lat (2017–2019) liczba umów frankowych spadła aż o 13,3%. Liczba frankowiczów wynosiła 786,62 tys. osób.

Kredyty frankowe – najważniejsze informacje

Temat frankowiczów to temat rzeka, który rozgrzewa opinię publiczną od co najmniej 5 lat. Podsumujmy zatem najważniejsze informacje, jakie udało nam się zebrać. Skąd wzięły się problemy tej grupy kredytobiorców? W 2015 roku po uwolnieniu kursu franka szwajcarskiego poszybował on w górę nawet do 4,31 zł. Był to dzień 15 stycznia 2015 i nie bez powodu nazywa się go czarnym czwartkiem. Był to też szok dla kredytobiorców, którzy zaciągali kredyt przy kursie franka wynoszącym około 2 zł. Grupy frankowiczów zaczęły się organizować i kwestionować umowy, a gdy kurs przekroczył 5 zł, w środowisku kredytobiorców zawrzało.

Skąd się jednak wzięły kredyty frankowe i dlaczego były tak popularne? Wymieńmy główne powody:

  1. Oferowały bardzo korzystne oprocentowanie w porównaniu z mieszkaniowymi kredytami złotowymi.
  2. Niższe odsetki oznaczały niższą ratę kredytu. Różnica sięgała nawet kilkuset złotych.
  3. Były dostępne nawet dla osób o niskiej zdolności kredytowej, które nie mogły sobie pozwolić na kredyt w złotówkach.

Niestety banki nie są bez winy. Kredyty we frankach były udzielane od 2004 r. Doradcy bankowi mieli za zadanie zachęcać i namawiać do zaciągania tego rodzaju kredytów, widząc w tym spore korzyści dla siebie, jak chociażby zarobek na spreadzie walutowym.

Polityka banków w zakresie kredytów frankowych przyniosła bardzo duże rezultaty. W samym 2004 roku udzielono kredytów w CHF na ponad 6 miliardów złotych, a w 2008 r. kwota ta wzrosła do 56 miliardów złotych!

Trudno się dziwić kredytobiorcom, że zainteresowali się kredytami frankowymi. W 2008 r. średnie oprocentowanie kredytów złotowych wynosiło 8%, a kredytów denominowanych w CHF tylko 4,6%.

Małe odsetki oraz niski kurs franka gwarantowały niską ratę. Dzięki temu taki kredyt był dostępny nawet dla osób z niższą zdolnością kredytową. Choć liczba umów frankowych znacząco spadła, to jednak portfel kredytów frankowych wynosi wciąż ok. 100 mld zł.

Kredyty frankowe denominowane i indeksowane

Przejdźmy teraz do wyjaśnienia bardzo ważnej kwestii związanej z kredytem we frankach, a mianowicie do kredytu frankowego denominowanego do CHF i do kredytu indeksowanego do CHF. Zapewne niewielu klientów zdaje sobie sprawę z różnic i na czym tak naprawdę polegają takie kredyty.

  1. Kredyt indeksowany. W tym przypadku wartość zobowiązania oraz wypłata zobowiązania wyrażone są w złotówkach. Na dzień przed wypłatą kredytu zobowiązanie jest przeliczane na walutę, do której kredyt jest indeksowany po jej bieżącym kursie. Na tej podstawie wylicza się raty kapitałowo – odsetkowe. Co to oznacza dla kredytobiorcy? Ten rodzaj kredytu gwarantuje otrzymanie kwoty, o którą się starał. Z drugiej jednak strony taki kredyt oznacza, że zobowiązanie trzeba spłacić we frankach i wzrost kursu waluty oznacza spłatę dużo większej kwoty.
  2. Kredyt denominowany. Zobowiązanie w tym przypadku wyrażone jest w walucie obcej, ale wypłata następuje w złotówkach po kursie z dnia wypłaty. Kredytobiorca nie wie zatem, jaką kwotę ostatecznie otrzyma. Jeżeli wartość złotówki w stosunku do franka wzrośnie, to klient otrzyma wyższą kwotę, a jeśli spadnie to niższą. Umowy frankowe dotyczyły głównie kredytów denominowanych.

Frankowicze – kim są?

No właśnie, kto to jest właściwie frankowicz? Jest to potoczna nazwa osób, które zaciągnęły kredyt we frankach i która weszła jakiś czas temu do obiegu. W 2020 roku frankowicze stanowili 5% wszystkich kredytobiorców, a kredyty we frankach miało 768 tys. Polaków. Statystyczny frankowicz ma 40-50 lat, a co czwarty spłaca dodatkowo zobowiązanie w innej walucie. Połowa frankowiczów mieszka w dużych miastach. Jest to naprawdę dość spora grupa kredytobiorców.

Z jakimi problemami obecnie mierzą się frankowicze?

Osoby, które nie do końca znają rynek finansowy, nie wiedzą, na czym polega problem frankowiczów. Wiele osób uważa, że to osoby, które chciały skorzystać z okazji i nie należy im się żadna pomoc. Jednak według ekspertów osoby, które zaciągnęły kredyt we frankach, w dużej mierze mają rację. Wyjaśnijmy punkt po punkcie, z czego wynikają problemy z kredytami frankowymi.

  1. Po pierwsze są to niezrozumiałe i niedozwolone zapisy w umowach. Banki naruszyły interes klientów, stosując w umowach tzw. klauzule abuzywne, czyli niedozwolone. Naruszyły w ten sposób interesy klientów, formułując w umowach prawa i obowiązki kredytobiorców niezgodnie z dobrymi obyczajami i na ich niekorzyść.
  2. Przeliczanie franków na złotówki po niekorzystnym dla klienta kursie. Wysokość zadłużenia zależała bezpośrednio od kursu waluty i sposobu przewalutowania. Banki same ustalają wysokość kursu, nie stosując kursu ustalonego przez NBP i zarabiając w ten sposób dodatkowo na spreadzie. Kurs zmieniał się bardzo często i raczej na niekorzyść klienta, przez co wysokość zobowiązania zmienia się z dnia na dzień.
  3. Kontrowersyjne naliczanie odsetek kwoty kredytu frankowego. Na czym polega kontrowersja? Otóż w dokumentach brakuje informacji na temat kwoty, od jakiej naliczane są odsetki. Kredytobiorcy błędnie uważali, że odsetki naliczane są od kwoty, którą rzeczywiście otrzymali. Tymczasem banki naliczały odsetki od samodzielnie przeliczonego zobowiązania we frankach.
  4. Na niekorzyść banków działa również to, że nie zabezpieczyły swoich klientów przed ryzykiem walutowym. Nie wprowadzono żadnych mechanizmów, które by chroniły kredytobiorców przed wzrostem kursu franka szwajcarskiego. Klienci nie mają żadnego ubezpieczenia i ponoszą wszystkie koszty oraz ryzyko związane ze wzrostem waluty, która w zasadzie może rosnąć cały czas.

Ile zatem frankowicze stracili na kredytach frankowych? Straty finansowe bez wątpienia dotknęły wszystkie osoby, które zaciągnęły kredyt we frankach. Przyczynił się do tego kryzys finansowy z 2009 r. oraz krach walutowy w 2015 r. Wszystko to spowodowało, że wartość kredytu we frankach wzrosła w niektórych wypadkach kilkukrotnie. Przykładowo: klient wziął kredyt we frankach, bank wypłacił mu 400 000 zł przy kursie franka 2 zł. Po kilku latach klient spłacił łącznie z odsetkami 50 000, ale okazuje się, że ma do oddania jeszcze 700 000 zł.

O co walczą frankowicze?

Na szczęście są rozwiązania, które mogą wspomóc frankowiczów w sporach i negocjacjach z bankami. Wszystko zależy od rodzaju umowy i znajdujących się w niej zapisów. W przypadku kredytów indeksowanych kredytobiorcy mogą dochodzić zwrotu nadpłaconych rat i wnosić o zmniejszenie salda zadłużenia. Jeszcze więcej możliwości mają frankowicze, których kredyty są denominowane do CHF. W tym wypadku istnieje możliwość unieważnienia całej umowy w całości. Coraz więcej sądów przychyla się do wniosków frankowiczów i wydaje wyroki na ich korzyść. Frankowicze mają teraz realne narzędzia, które pomagają im dochodzić sprawiedliwości. Na pewno skończyły się czasy, kiedy bank mogły bezpodstawnie bogacić się kosztem klientów.

Kredyt we frankach – na co mogą liczyć frankowicze?

Warto jednak podkreślić, że jeżeli jesteś posiadaczem kredytu we frankach, musisz sam zadbać o swój interes i szukać pomocy. Ani państwo, ani banki same z siebie nie wyciągną pomocnej dłoni. Zachęcamy jednak frankowiczów, żeby nie składali broni i walczyli o swoje prawa, wykorzystując dostępne możliwości. Co zatem należy zrobić?

Przede wszystkim skonsultować swoją umowę kredytową w CHF ze specjalistą. Polecamy skontaktować się ze specjalistami kredytowymi z www.kredytwroclaw.pl, którzy przeanalizują umowę i wskażą, które zapisy są abuzywne. Niedozwolone zapisy są podstawą do pozwania banku. Kolejny krok, ale wymagający dużo czasu i cierpliwości, to sprawa w sądzie. Musisz przygotować się na długi marsz i długi, żmudny proces. Bez wątpienia dobrą informacją jest to, że większość spraw wygrywają frankowicze. Szanse na wygraną w sądzie są duże.

Wyrok TSUE w sprawie frankowiczów – co zmienia?

Sytuację frankowiczów zdecydowanie zmienił wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu z dnia 3 października 2019 roku. Jest to niezwykle ważna data dla wszystkich osób spłacających kredyty we frankach szwajcarskich. W tym właśnie dniu TSUE udzielił odpowiedzi na pytania prejudycjalne, skierowane przez polski sąd rozpatrujący sprawę polskiego małżeństwa, czyli Justyny i Kamila Dziubaków, którzy zaciągnęli kredyt we frankach. Spór dotyczył umowy z Raiffeisen Bank o numerze C-260/18. Co było powodem sporu i wniesienia pozwu przez państwa Dziubaków? Otóż w 2008 r. zaciągnęli oni kredyt we frankach szwajcarskich. Umowa o kredyt hipoteczny zawierała niedozwoloną klauzulę indeksacyjnej. Bank przeliczał ratę wg specjalnie stworzonej przez siebie tabeli kursowej, która była niekorzystna dla konsumentów.

Sąd w Polsce nabrał sporych wątpliwości co do umowy i dlatego sędzia Kamil Gołaszewski skierował w 2018 r. do TSUE pytania dotyczące umowy kredytowej powodów i sposobu jej zawarcia. Polski sąd zapytał m.in., czy jest możliwa opcja uznania umowy kredytowej konsumenta za nieważną, jeśli stwierdzono istnienie w niej nieuczciwych postanowień w rozumieniu dyrektywy 93/13/EWG. Inne obejmowały dylematy odnoszące się do uwzględniania okoliczności z chwili zawarcia umowy kredytowej, czy z chwili zaistnienia sporu.

Rzecznik TSUE Giovanni Pitruzzella określił, że co do zasady sąd krajowy nie może zmieniać treści warunku w umowie kredytowej, który uznał za nieuczciwy, niedozwolona klauzula w umowie powinna być wyeliminowana. Sąd krajowy powinien natomiast ocenić, czy dalsze obowiązywanie umowy bez niedozwolonej klauzuli jest pod względem prawnym w ogóle możliwe. Sąd powinien ustalić, czy w przypadku uznania klauzuli indeksacyjnej za abuzywną umowa może być dalej realizowana bez niej. Co to dokładnie oznaczało? W wyniku tego kredyt wyrażony w złotych byłby oprocentowany według stawek LIBOR, co byłoby korzystne dla klientów banków.

Postaramy się wyjaśnić wyrok TSUE. Kredyty frankowe stanowią duży problem, dla kredytobiorców, dla banków, państwa, czy też organów sprawiedliwości. Banki na orzeczeniu TSUE oraz wyrokach sądów korzystnych dla klientów, mogą dużo stracić. TSUE orzekł, że niedozwolone klauzule abuzywne należy bezwzględnie usunąć z umów kredytowych, a kryterium oceny ich niezgodności z przepisami jest interes klienta. Ponadto orzeczono, że jeśli usunięcie tych klauzul z umów zmieni charakter i ich główny przedmiot, to wówczas zgodnie z prawem Unii Europejskiej możliwe będzie ich unieważnienie. Z drugiej strony nie należy zapominać o tym, że TSUE podkreślił, że polskie prawo nie daje przyzwolenia na wypełnienie luki powstałej po wykreśleniu z umowy kredytowej niedozwolonej klauzuli inną regulacją, tym razem zgodną z prawem.

Wyrok TSUE oczywiście nie spowoduje, że problem kredytów frankowych w Polsce raz na zawsze zostanie rozwiązany. Jest to jednak kolejny argument i narzędzie w rękach frankowiczów w walce o swoje prawa przed sądami.

Jakich kredytów hipotecznych we frankach dotyczy wyrok TSUE?

Prawnicy bardzo dokładnie przeanalizowali wyrok TSUE i zgodnie twierdzą, że dotyczy on tylko umów o kredyty indeksowane we frankach. Natomiast frankowicze mają również podpisane przed laty umowy na kredyty hipoteczne denominowane w CHF i inne. Ponadto banki stosowały różne wzorce umów, które były dla nich dogodne. Wyroku TSUE nie odnosi się zatem do wszystkich kredytów frankowych bez wyjątku, co na pewno utrudnia skuteczne i korzystne dla frankowiczów rozstrzygnięcia przed polskimi sądami.

TSUE a kredyty hipoteczne – co powinieneś wiedzieć?

Wyrok TSUE jest korzystny dla frankowiczów i może im pomóc w dochodzeniu swoich praw, ale nie oznacza, że wszystkie umowy kredytów we frankach szwajcarskich zostaną automatycznie anulowane. Do unieważnienia umowy kredytowej może dojść, ale dopiero po wniesieniu przez klientów banków sprawy do sądu. Sąd po analizie dokumentów i wysłuchaniu stron może uznać, że mechanizm przewalutowania kredytu jest sprzeczny z prawem i stanowi klauzulę niedozwoloną w umowie. W polskim systemie prawnym sąd nie może po wykreśleniu klauzuli niedozwolonej, wypełnić powstałej w umowie luki innym mechanizmem zaproponowanym przez rząd, bank czy inne podmioty. W konsekwencji przez brak indeksowania do franka kredytu hipotecznego stanie się on pod względem formalnym kredytem złotowym. Czy jest to rozwiązanie korzystne dla klienta? Jak będzie się kształtować wysokość rat spłacanych przez kredytobiorców? Co może zrobić bank? W tej sytuacji bank może unieważnić umowę i zażądać zwrotu pożyczonego kapitału.

Jednak prawnicy podkreślają, że na mocy wyroku TSUE praktyka w przypadku kredytów hipotecznych indeksowanych do CHF będzie inna. Z umowy kredytowej znika mechanizm indeksacji do CHF, a kredyt staje się kredytem złotowym, ale oprocentowanym według wskaźnika LIBOR. Jest ono niższe niż oprocentowanie na podstawie stopy referencyjnej WIBOR(R), wykorzystywanej przy kredytach złotowych. LIBOR to oprocentowanie właściwe dla zobowiązań w walucie szwajcarskiej na rynku międzybankowym, a obecnie na rynku tym występują ujemne stopy procentowe. Bez wątpienia jest to rozwiązanie korzystne dla klienta.

Wyrok TSUE a Twoje prawa w umowie kredytowej

Wyrok TSUE nie spowoduje, że jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki problemy frankowiczów w Polsce się skończą, ale nadaje im pewne prawa dotyczące kształtu ich umowy. Jeżeli masz kredyt hipoteczny we frankach i jest on indeksowany do CHF, to możesz pozwać swój bank, zarzucając mu zastosowanie klauzuli abuzywnej. Sąd w takiej sytuacji może orzec o konieczności usunięcia mechanizmu indeksacyjnego. Nie spowoduje to jednak automatycznej zamiany umowy na umowę kredytu w złotówkach i oprocentowanej według LIBOR. Sąd za każdym razem będzie rozpatrywał sprawę indywidualnie. Tak naprawdę może orzec na dwa sposoby. Umowa kredytowa będzie mogła zostać utrzymana po wykluczeniu z niej mechanizmu indeksacji albo trzeba będzie ją unieważnić. W tym drugim bank może zażądać natychmiastowej spłaty długu. Natomiast Ty będziesz mógł zwrócić się do banku o zwrot wpłaconych do tej pory odsetek, opłat i prowizji.

Na razie nie ma odgórnego, systemowego rozwiązania problemów frankowiczów. W zasadzie wygląda to tak, że możesz wygrać sprawę z bankiem, ale sam musisz o to zadbać. Sam wyrok TSUE jest potencjalnie korzystny dla frankowiczów i może być wykorzystany jako argument w sporach przed sądem. Dobre rozwiązanie dla kredytobiorców to przystąpienie do pozwu zbiorowego. Na pewno w 2021 roku kredytobiorców frankowych, którzy mają umowy kredytowe indeksowane w CHF, będą wnosić do sądów pozwy zbiorowe. Część kredytobiorców będzie jednak szukać sprawiedliwości na własną rękę.

Kredyt we frankach - co to za oferta?

Kredyty we frankach wciąż wywołują mnóstwo emocji. O co jednak chodzi w tej dyskusji, która przetacza się przez całą Polskę? Kredyt we frankach to rodzaj kredytu walutowego, czyli zaciąganego w innej walucie niż złotówka. Dzisiaj nie ma już możliwości zaciągnięcie kredytu hipotecznego we frankach, ale w przeszłości kredyty takie były niezwykle popularne, m.in. za sprawą banków, które zachęcały do korzystania z takiej oferty.

Każdy kredyt walutowy, w tym kredyt we frankach wiąże się z dużym ryzykiem walutowym. W momencie zmiany kursów walutowych może się okazać, że do spłaty jest dużo więcej, niż wynika to z udzielonej kwoty, czy naliczonych odsetek. Dług może wzrosnąć nawet kilkukrotnie. Właśnie w takiej sytuacji znalazło się wiele osób, które zdecydowały się na kredyt we frankach. Mimo że spłacili już wiele rat, ich dług jest wyższy niż na początku.

Kredyt we frankach - kiedy i na jakich warunkach był udzielany?

Banki kusiły przyszłych kredytobiorców niskim oprocentowaniem kredytów frankowych. Średnie oprocentowanie nowych kredytów denominowanych w CHF wynosiło 4,6%, gdy kredyty złotowe miały oprocentowanie ok. 8%. Nic dziwnego, że klienci chętnie sięgali po takie rozwiązanie.

Mniejsze odsetki to niższe raty miesięczne kredytu. Różnice w stosunku do kredytu złotowego wynosiły nawet kilkaset złotych. Wiele osób mogło dzięki temu rozwiązaniu kupić mieszkanie bądź zbudować dom. Przy kredytach frankowych zdolność kredytowa była dużo wyższa. Część banków mimo nowych wytycznych nadzoru finansowego wciąż zachęcała do kredytów walutowych i niechętnie udzielała kredytów w złotych. Czasami bank nie wyrażał zgody na kredyt złotowy, a chętnie udzielał kredytu we frankach. Średnio około 80 na 100 osób wybierało zobowiązanie w tej obcej walucie.

Kredyty frankowe - czy nadal są aktualne?

Obecnie na kredyt frankowy mogą liczyć jedynie osoby, które zarabiają w tej walucie. Dotyczy to również kredytów w innych obcych walutach. Taka polityka ma zapobiec problemom, z którymi zmagają się obecnie frankowicze. Ograniczenia związane z udzielaniem kredytów w obcej walucie zostały wprowadzone tzw. Rekomendacją S, wydaną przez Komisję Nadzoru Finansowego. Rekomendacja S narzuca również na banki obowiązek informowania klientów o ryzyku związanym ze spreadem walutowym oraz prezentowania historycznych zestawień kursów.

Kredyty we frankach - jak wygląda ich spłata?

Mechanizm spłaty kredytu we frankach jest w zasadzie taki sam jak kredytu w złotówkach. Co miesiąc wpłacasz ratę kapitałowo – odsetkową na dedykowane konto bankowe. Rata zależy od kursu waluty, ale dzięki wprowadzeniu ustawy antyspreadowej, możesz ją uiszczać we frankach. Walutę możesz nabyć taniej, chociażby w kantorze internetowym. Jest to korzystne dla klientów, którzy przed tą ustawą spłacali ratę w złotówkach, a następnie bank przewalutowywał ją na franki po niekorzystnym dla klienta kursie. Mimo ustawy antyspreadowej kredytobiorcy wciąż płacą dużo ze względu na wysoki kurs franka. Ustawa tylko częściowo ulżyła frankowiczom.

Zadłużenie we frankach - obecne problemy

Jak widzisz, pojawiły się konkretne ułatwienia dla osób, które mają kredyt frankowy. Pierwsze z nich to wspomniana wyżej ustawa antyspreadowa z 2011 roku. Bardzo pomocnym narzędziem w walce z bankami miał też oczywiście wyrok TSUE.

Na podstawie wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w 2019 roku, można unieważnić umowy, które zawierały zasady naliczania kursu franka według sztywno określonych tabel. Jest to duża szansa dla kredytobiorców, żeby pożegnać się z kredytem frankowym.

Jak wspominaliśmy, nie ma systemowych rozwiązań dla frankowiczów. Unieważnienie umowy kredytowej wymaga indywidualnego wyroku sądowego. Musisz się uzbroić w cierpliwość i liczyć się z kosztami postępowania sądowego. Taka sprawa może trwać nawet kilka lat. Wiele osób nie może sobie pozwolić na koszty związane ze sprawą sądową i kilkuletnie procesy, dlatego wciąż spłacają kredyt we frankach na niezbyt korzystnych warunkach.

Mam kredyt we frankach - co robić?

Jesteś frankowiczem i masz kredyt we frankach, a Twoje zadłużenie jest zapewne bardzo wysokie. Co możesz zrobić w tej sytuacji, gdy wahania kursu działają na Twoją niekorzyść? Nie jest to prosta sprawa. Jeżeli stać Cię na prawnika, to możesz skonsultować się z nim i ocenić swoje szanse na wygraną w sądzie. Kiedy przegrasz, to możesz dodatkowo ponieść koszty sprawy sądowej. Na drodze prawnej możesz wygrać:

  • odzyskanie prowizji za przeliczanie walut (spready),
  • odzyskanie kwoty ubezpieczenia niskiego wkładu,
  • unieważnienie umowy.

Kredyt we frankach a pandemia COVID-19 - jak wpłynęła na CHF?

Po wszystkich perturbacjach rynek finansowy został dodatkowo dotknięty przez pandemię koronawirusa. Niestety sytuacja odbiła się również na kredytach frankowych. Wzrost kursu franka wywindował raty kredytów frankowych do prawie najwyższych w historii wartości. Chcesz się dowiedzieć więcej o kredytach frankowych? Skontaktuj się z nami.

Odfrankowienie kredytu Wrocław

Kredyt we frankach Wrocław

Działamy na terenie Wrocławia oraz całego woj. dolnośląskiego - umów się na bezpłatne spotkanie.

Porady kredytowe - o kredytach piszemy prosto

Zaczerpnij kolejną dawkę wiedzy z poradnika finansowego

Kredyt we frankach
pomoc kredytWroclaw.pl

Oceń nas!


4,8 /5 (7828 ocen)

Oceń nasze usługi